..hihi, uzależniłam się od tej gliny samoutwardzalnej.. no i jako wielbicielka i zbieraczka nałogowa aniołków (Marek pyta, kiedy przestanę zbierać ..hehe..nie wiem, czy ten dzień nastąpi.. ciii..) ulepiłam kolejne gliniane krzywulce , teraz się suszą :)
Takich słodziaków nigdy nie za dużo :)))
OdpowiedzUsuń