środa, 7 lipca 2010

..migawki poślubne..






..noo kochane,po tych przeżyciach należał się relaks w postaci podróży, a jak..pojechalismy w Bieszczady..cudnie było.. łono natury i ukochany..ale najpierw..odwiedzilismy zaprzyjaźnioną scraperkę Anię ..ta wizyta w Sochaczewie, przyniosła mi wiele radosci,my nowożeńcy , zostalismy mile ugoszczeni, nie obyło się oczywiscie bez scrapów,,wiadomo jak to jest.. między nami scraperkami..hihi..
a później tylko góry i my.. :) pozdrawiam Was wszystkich :)

3 komentarze:

  1. Oooo nie...już gorszego zdjęcia nie miałaś?? ;P No fajnie było, szkoda tylko że tak krótko:) Hmm to ja też powinnam zamieścić stosowny wpis:D Piękne fotki, w Bieszczadach jest super! A w tych ruinach klasztoru też byliśmy i też mamy stamtąd zdjęcia:) Jak przyjedziesz następnym razem to Ci pokażę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania, Ania, pewnie szkoda,że tak krótko.. tyż żałuję.. mądralo..trzeba było lepsze zdjęcie dac.. ja mam tylko takie 3 podobne ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm chyba musisz jeszcze Męża z fotografii podszkolić;)Moje tyż nie za piękne, ale coś tam Ci wyślę:)

    OdpowiedzUsuń